Dr Krzysztof Błędowski, wykładowca w Katedrze Ekonomii i Finansów WSIiZ, w listopadzie 2023 roku po raz kolejny wziął udział w seminarium nt. stosunków transatlantyckich, Transatlantic Policy Forum. Orgaznizowane corocznie kolokwium odbywa się tradycyjnie za zamkniętymi drzwiami w siedzibie Ministerstwa Spraw Zagranicznych Republiki Czeskiej, które jest głównym sponsorem spotkania. Podczas debat obowiązywały zasady tzw. Chatham House Rules, czyli pełna anonimowość cytowanych wypowiedzi.

Tegoroczna konferencja nosiła roboczy podtytuł „Jak uodpornić przymierze transatlantyckie przed niefortunną przyszłością”. To aluzja do ewentualnej wygranej Donalda Trump’a w 2024 r. i spodziewanego pogorszenia się stosunków między Europą i Stanami Zjednoczonymi. Podtematami były sesje na temat dezinformacji, przyszłości Ukrainy, kryzysu energetycznego, wpływów Chin oraz roli nowych technologii. Spośród ok. 80 zaproszonych gości ze świata dyplomacji, środowisk akademickich i grup doradczych ostatecznie w debatach wzięło udział 50 ekspertów.

Jak informuje dr Krzysztof Błędowski, dość zaskakująco zapadła zgoda co to tezy, iż przyszłość Europy będzie budowana bez Rosji. Należy nie tylko odciąć Rosję od zasobów umożliwiających dalsze prowadzenie przez nią agresji przeciw Ukrainie, ale też osłabić kraj gospodarczo. Byłby to jeden z elementów wzmacniających obronność całej Europy od ewentualnego przyszłego zagrożenia ze strony rewizjonistycznej Rosji. Podkreślono też, że wewnętrzna stabilność kontynentu – i gospodarcza, i militarna – jest konieczna do zapewnienia stabilności zewnętrznej.

W kwestii energii, uczestnicy pragmatycznie wskazywali na energochłonność nowych technologii, w tym źródeł odnawialnych. Węgiel, choć bardzo brudny, jest najbardziej zasobnym surowcem energii w Europie podczas gdy Chiny kontrolują 100% łańcuchów wartości produkcji paneli słonecznych. Autonomia strategiczna nabiera w tym kontekście nowego wymiaru. Pragmatyczne głosy wykazywały, że atom jest drogim kanałem produkcji taniej energii podczas gdy OZE są tanim kanałem produkcji drogiej energii. Odrębnym problemem są wewnętrzne trudności UE w zwarciu szeregów tak, aby polityka europejska względem Chin nie była osłabiana małostkowymi wyłamaniami. Bardziej niż było to w poprzednich latach, uczestnicy byli zgodni co do tego, że China stały się strategicznym oponentem (adversary) Europy.

W kwestiach stosunków gospodarczych między USA i UE, uczestnicy borykali się ze znalezieniem właściwej formuły co do ugody handlowej, inwestycyjnej i regulacyjnej. W erze prezydentury Joe Biden’a brak jest po stronie amerykańskiej impulsu do szeroko zakrojonego traktatu z UE o wolnym handlu. Być może uda się znaleźć porozumienie w wąskiej gamie tematów, takich jak „czyste technologie” czy zabezpieczenia prywatności transferu danych.

Ostatecznie największym atutem Zachodu jest jego globalne przywództwo w podtrzymywaniu pewnego systemu wartości. Według tego systemu, stosunki polityczne i gospodarcze oparte na liberalnych zasadach otwartego handlu, demokracji i poszanowania praw człowieka zapewniają najlepiej pokój i dobrobyt. Zgoda co do tych tez zawsze będzie kamieniem węgielnym sojuszu transatlantyckiego.