Młode pary, które teraz zaczęły wspólne życie, wcale nie mają łatwiej niż ich rodzice w latach 80. i 90. Z jednej strony zarabiają więcej, z drugiej – mieszkania są dziś horrendalnie drogie, a żeby je kupić, trzeba nie tylko się zadłużyć, ale też mieć oszczędności na wkład własny. Do tego pandemia wywróciła świat do góry nogami. Jak z ekonomicznego punktu widzenia wygląda obecna sytuacja młodych? Komentarz mgr Dominika Łazarza, ekonomisty WSIiZ. 

Młode pary uczą się domowych budżetów w pandemii. „Przeszliśmy przez kilka kłótni”