„Słowa są nam bliższe, słowa są nasze indywidualne, słowa leczą lub ranią, a wyrazy nie, wyrazy są wspólne i mieszczą się w leksykonach. Mowa ma wiele możliwości, a pismo próbuje ją tylko doścignąć”. Za nami kolejny wykład prof. Jerzego Bralczyka o wielu zawiłościach w naszym ojczystym języku pt. „Mowa i pismo, słowa i wyrazy”.
Sam prof. Jerzy Bralczyk przyznał, że tytuł wykładu jest może dość banalny, ale podkreślił jednocześnie, że nawet uświadomienie sobie tego co jest banałem, może nas wzbogacić. Mówił o naszym stosunku do mowy i pisma. O tym, że mowa wydaje się nam czymś naturalnym, a nasze mówienie świadczy o nas. Natomiast pismo jest wtórne i nas nie definiuje. Pismo to rysowanie, odwzorowanie. Przytoczył słowa Platona, który twierdził, że „Pismo oducza ludzi pamięci”.
Prof. Jerzy Bralczyk zawsze podkreśla, że język polski ma w sobie coś ciekawego. Tym razem uświadomił słuchaczom wykładu, że bardzo często nasze mówienie zestawiamy z dziedziną tkactwa. Mówiąc – snujemy, pleciemy, tkamy, wijemy. Mówił także o tym, że wypowiedziane przez nas słowo staje się „ciałem” i jesteśmy za nie odpowiedzialni, i że słowa mają moc i mogą być winne.
Po wykładzie przyszedł czas na pytania od publiczności. Padło ich wiele m.in. o termin „odchudzanie”, który jak wyjaśnił prof. Jerzy Bralczyk w języku polskim jest tak naprawdę paradoksem i oznacza – przestanie bycia chudym. Kolejne pytanie dotyczyło różnicy między „problemem” a „kłopotem”. Profesor odpowiadając na nie wyciągnął wniosek, że lepiej żeby to problem stał przed nami, a nie my przed problemem. Na koniec zażartował, że chyba tylko w języku polskim można – postawić się w czyimś położeniu.
Spotkanie, które było wykładem otwartym, odbyło się 11 kwietnia br. o godz. 17.00 w auli głównej im. prof. Jerzego Chłopeckiego w Wyższej Szkole Informatyki i Zarządzania w Rzeszowie.
Prof. dr hab. Jerzy Bralczyk jest wykładowcą w Kolegium Mediów i Komunikacji Społecznej WSIiZ
Fot. Jakub Głogowski