Wykład dr hab. Łukasza Łuczaja pt. „Bioróżnorodność i dzikie rośliny jadalne” zrealizowany został w ramach cyklu wykładów popularno-naukowych „Przybij Piątkę Nauce”. Tegoroczny cykl jest realizowany pod hasłem „Piątka na zielono”.

Profesor Ł. Łuczaj od wielu lat prowadzi badania nad wykorzystaniem dzikich roślin. Jak sam podkreśla jest również czynnym praktykiem. W czasie pisania pracy doktorskiej, kupił nieużytek rolny, wybudował na nim szałas, w którym próbował mieszkać i zdobywać pożywienie, tak jak robili to pierwotni zbieracze i łowcy. Był to moment, który skłonił prof. Łuczaja do poszerzania swojej wiedzy na temat etnobotaniki. Jak podkreśla Profesor: My Polacy mamy dziwne tradycje co do użytkowania roślin jadalnych z jednej strony mamy te tradycje świetnie udokumentowane. A z drugiej strony trochę obawiamy się dzikich roślin, uważamy je za produkty gorsze. W warunkach polskiego krajobrazu używano głównie owoców.

Co to jest ta różnorodność biokulturowa?

W czasie swojego wystąpienia Profesor wśród elementów, które tworzą różnorodnością biokulturową wskazał m.in.: zachowanie flory i fauny, zachowanie tradycyjnego użytkowania, a także zachowanie wiedzy o przyrodzie i znajomość nazw roślin i zwierząt. Podkreślił jednak, iż z uwagi na zmianę trybu życia ludzi i migrację do miast obserwujemy zjawisko dewolucji wiedzy w obszarze dzikich roślin. Obecnie mamy znacznie mniejszy kontakt z naturą, a co za tym idzie – nie znamy nazw roślin i możliwości ich wykorzystywania, co bezpośrednio wpływa na środowisko przyrodnicze.

Skąd możemy czerpać wiedze na temat dzikich roślin jadalnych?

Pod koniec XIX wieku zrodziła się moda dokumentacji wiedzy ludowej. W warunkach polskich, część z  dokumentacji była nawet opatrzona łacińskimi nazwami roślin. Podczas wykładu możemy dowiedzieć się oraz zobaczyć zdjęcia ankiet pochodzących z polskiego atlasu etnograficznego z lat 1948-49. Profesor przybliżył również bardzo interesujące wyniki badań z lat 60. ubiegłego stulecia dot. użytkowania roślin oraz robienia z nich różnych potraw. Możemy również poznać historie manny, która wraz z upływem czasu ulegała przemianom.

Ciekawostki ze świata roślin zielonych

W przeszłości z pośród gatunków dzikich warzyw w Polsce zdecydowanie najczęściej wybierana była komosa biała. Była ona uprawiona praktycznie w każdej miejscowości. Dużą polarnością cieszył się również barszcz zwyczajny, zapomniany już ostrożeń łąkowy, bluszczyk kurdybanek czy paprotka zwyczajna i wiele innych. W czasie wykładu możemy również poznać historię piwa jałowcowego, które robione jest z szyszkojagód jałowca, chmielu i miodu. Jest to napój, który istnieje już od kilku tysięcy lat. Jak podkreślił Prelegent, nie tylko istnieje tendencja do zapominania o wykorzystaniu dzikich roślin, w  niektórych przypadkach dochodzi do popularyzacji niektórych gatunków roślin, jak np. czosnku niedźwiedziego. Aktualnie jest on bardzo popularny w Polsce, a wcześniej tradycyjnie był jadany jedynie w Alpach i na Bałkanach. Stał się on również gatunkiem znajdującym się pod częściową ochroną. W czasie wykładu dowiadujemy się również jakie rośliny powinniśmy znowu zacząć doceniać i włączyć je z powrotem do użycia.

Herbofilia vs Herbofobia

Prof. Ł. Łuczaj przedstawił również kraje, które jak sam nazwał są Herbofilne, czyli uwielbiają rośliny zielone. Należą do nich: Chiny, Japonia, Korea, Wietnam, Indie, Afryka, Meksyk, region śródziemnomorski Europy oraz Kaukaz i Turcja. Podał również przykłady Herbofobii, czyli strachu przed roślinnością zieloną, czym charakteryzują się: Amazonia, Polinezja, jak również w umiarkowanym zakresie także Europa Środkowa i Północna. Jak podkreślił Profesor: Z jednej strony zbieranie dzikich roślin pozwala na docenienie flory, na to że jesteśmy świadomi wartości tego krajobrazu. Z drugiej strony oczywiście może narażać pewne gatunki na wyniszczenie, więc musimy robić to w sposób zrównoważony”.

Dużym zaskoczeniem dla wszystkich jest z pewnością fakt, że Tojad syczuański, który jest uprawiany w Polsce w ogrodach i jest najbardziej trującą rośliną w światowej florze, jest spożywany z powodzeniem w Chinach.

Roślinność a legendy

Rośliny mają również swój udział w kulturze i legendach różnych krajów. W Chinach istnieje legenda o tasznikowej księżniczce, której ukochanego porwano i przetrzymywano przez 18 lat, podczas których ta księżniczka żywiła się wyłącznie tasznikiem. W Azji znany jest wizerunek Milarepy- Tybetańskiego świętego, który według legendy żywił się przez kilka lat wyłącznie pokrzywami, aż zzieleniała mu od tego twarz, co stanowi symbol użytkowania dzikich roślin. W Polsce również nie brakuje historii z motywem roślinnym. Pewnie wszystkim nam jest dobrze znane podanie o kwiecie paproci, czy przesąd na temat czterolistnej koniczyny.

Historie odległych krain

Miejscem w którym zachowała się olbrzymia wiedza o roślinach jadalnych jest Japonia, w której tradycją jest jedzenie 7 wiosennych ziół. W Korei robi się Dotorimuk, czyli koreańską galaretkę z żołędzi. W Laosie ludzie użytkują praktycznie całą otaczającą ich przyrodę. W Turcji wykonuje się chlebki nadziewane dzikimi roślinami oraz gołąbki, których liście stanowią właśnie dzikie rośliny. Kolejny kraj to Gruzja, w której wykonuje się Pkhali, czyli gotowane zmielone kulki z liści roślin, orzechów i granatów.

Na końcu wykładu prof. Łukasz Łuczaj odpowiadał na pytania zadane przez słuchaczy. Jedna z bardzo ważnych i kluczowych odpowiedzi to ta na pytanie, jakie powinniśmy podejmować działania, aby zachować jak największą bioróżnorodność? Zdaniem Profesora: „ Kluczowe  znaczenie ma ograniczenie chemizacji rolnictwa, tworzenie parków narodowych, ale także właśnie ochrona czynna, czyli utrzymywanie zbiorowisk związanych z człowiekiem poprzez wykaszanie łąk i odpowiedni wypas”.

Wszystkich chętnych zapraszamy do obejrzenia wykładu:

Wykład dofinansowany został ze środków budżetu państwa w ramach programu Ministra Edukacji i Nauki pod nazwą „Społeczna odpowiedzialność Nauki”.