Autorem pierwszej tezy był Paweł Zalewski – polityk Platformy Obywatelskiej, były parlamentarzysta i europoseł. Autorem drugiej – prof. Andrzej Zybertowicz, socjolog z Uniwersytetu Mikołaja Kopernika w Toruniu, doradca społeczny prezydenta RP Andrzeja Dudy. Konfrontacja przekonań obu panelistów spowodowała, że dyskusja, którą z czasem śledziły online nawet setki internautów, nabrała prawdziwych rumieńców. Nie znaczy to jednak, że przypominała wymiany zdań toczone każdego tygodnia w polskich mediach – z reguły agresywne, często banalne. Uczestnicy spotkania wpisali się w konwencję nadaną jej przez organizatorów – Zbigniewa Pisarskiego, prezesa Fundacji Pułaskiego, oraz dra Macieja Milczanowskiego – lidera Centrum Zimbardo ds. Rozwiązywania Konfliktów WSIiZ, kierownika Katedry Bezpieczeństwa Wewnętrznego tej uczelni – i spróbowali wskazać warunki (okoliczności) nie tyle zapewniające zupełne wygaszenie coraz gorętszego sporu społeczno-polityczno-prawnego (co nie jest raczej możliwe i chyba nie jest potrzebne), ile umożliwiające obniżenie jego temperatury. Po to, aby mógł się on stać kreatywny i mobilizujący do działania na rzecz dobra wspólnego, a nie destrukcyjny, a przez to potęgujący zagrożenia (bo umysły sobą bez opamiętania zaprzątnięte nie dostrzegają zjawisk wokół nich, a te bywają – jak dziś w naszej części świata – niebezpieczne).
Jak można zmniejszyć płomień dzisiejszego sporu?
Z kolejnych wypowiedzi uczestników debaty jasno wynikało, że jej temat jest dla nich bardzo ważny. Wszyscy przedstawili propozycje mogące – w ich mniemaniu – przyczynić się do ostudzenia obecnego konfliktu w Polsce.
Gen. rez. prof. Stanisław Koziej z Uczelni Łazarskiego, były wiceminister obrony narodowej i b. szef Biura Bezpieczeństwa Narodowego, mówił o trzecim czynniku (instancji zewnętrznej wobec uczestników konfliktu), który powinien czy też mógłby spełnić funkcję mediacyjną w sporze. W roli tej widział świat nauki, nieco sceptycznie traktując media, które nazbyt zbliżyły się do stanowisk polityków. Wspominał też o roli obowiązującego prawa jako punkcie odniesienia.
Dr Paweł Kowal – politolog z Polskiej Akademii Nauk, były wiceminister spraw zagranicznych, poseł i europoseł, lider partii Polska Razem – przedstawił kilka warunków dla obniżenia temperatury sporu, z których dwa wydają się najważniejsze: cierpliwość (pewne procesy muszą się wypalić, aby zmiana mogła nastąpić) oraz kultura polityczna. W kontekście obu tych czynników zachęcał do napisania podręcznika o kulturze prowadzenia sporów, efektywnego rozwiązywania konfliktów – z przykładami rodzimymi i zagranicznymi.
Paweł Zalewski z kolei stwierdził, że ważne jest, aby dekodować techniki socjotechniczne fałszujące prawdziwy obraz wydarzeń. W tym punkcie zgodny był z nim prof. Zybertowicz. Zaznaczył jednak, że trzeba wspólnie i nawzajem dekodować takie techniki u przeciwników politycznych i pozostawiać odbiorcom osądy i oceny.
Dr Katarzyna Stasiuk, psycholożka reprezentująca Centrum Zimbardo ds. Rozwiązywania Konfliktów WSIiZ, przedstawiła wyniki swych badań ankietowych. W badaniach tych respondenci zostali poproszeni o wyobrażenie sobie zwolennika PiS i napisanie pierwszych skojarzeń dotyczących tej osoby. Następnie badani zostali poproszeni o zrobienie tego samego w odniesieniu do wyobrażonego zwolennika PO lub Nowoczesnej. Badanie było anonimowe, respondentów proszono tylko o zadeklarowanie, którą z tych partii popierają. Analiza ujawniła istnienie stereotypów w ocenach zwolenników przeciwnych partii, jednak – co optymistyczne – pomimo anonimowości wypowiedzi, nie były one agresywne, w przeciwieństwie do niektórych komentarzy i wypowiedzi pojawiających się w mediach lub Internecie i wyrażanych przez przedstawicieli obu stron sporu.
Zachęceni zatem do okazania swego rodzaju empatii zwolennikom opcji politycznej innej niż ta, którą sami popierają, uczestnicy badania dostrzegali w adwersarzach ludzi zasługujących na szacunek. Mimo więc, że jest to niewątpliwie trudne – obniżenie temperatury dzisiejszego konfliktu w Polsce nie jawi się jako niemożliwe.
Obawy prof. Zimbardo i deklaracje uczestników debaty
Druga część debaty służyła wymianie poglądów panelistów i przysłuchujących się im licznie przybyłych gości. Padły przykłady wieloletnich konfliktów: grecko-tureckiego na Cyprze (b. ambasador Wojciech Lamentowicz) i w Afganistanie (ambasador Piotr Łukasiewicz). Pierwszy – po ponad 40 latach – wydaje się dogasać. Drugi wręcz odwrotnie. W obu przypadkach można powiedzieć, że dzieje się tak dzięki, mimo lub wskutek interwencji sił zewnętrznych. Rozwiązanie sporu w każdym społeczeństwie wymaga zatem osobnego podejścia. Bez wątpienia jednak warto ten trud podejmować, aby dotknięta konfliktem zbiorowość nie pogrążyła się w nim całkowicie.
To z troski o to właśnie z pomysłem warszawskiej debaty wystąpił prof. Philip Zimbardo, znakomity amerykański psycholog społeczny, inicjator tak doniosłych w historii wiedzy o człowieku eksperymentów, jak stanfordzki eksperyment więzienny, prywatnie mąż znanej psycholożki polskiego pochodzenia Christiny Maslach. Mimo bardzo wczesnej pory w Kalifornii, gdzie mieszka, za pośrednictwem Skype’a połączył się z uczestnikami spotkania i podzielił swoimi obawami co do kondycji polskiego społeczeństwa. Jego zdaniem, zamieniło ono uwarunkowaną historycznie determinację do walki z wrogami zewnętrznymi na wewnętrzną walkę polityczną. Sytuacja ta przypomina wyniszczający konflikt w rodzinie. Profesor życzył Polakom uporania się z dzielącym ich sporem.
Na koniec debaty wszyscy paneliści podkreślili wagę tego typu spotkań. Niektórzy nie kryli, że wręcz zaskoczył ich poziom merytoryczności dyskusji, w której wzięli udział. Zarówno z ich strony, jak i ze strony osób z widowni padły pod adresem Centrum Zimbardo ds. Rozwiązywania Konfliktów WSIiZ deklaracje wsparcia i dalszej współpracy.
mm, lb, ks, tw
W mediach na ten temat:
Paweł Kowal: trzeba postawić na kompromis, a nie wymachiwanie szabelką
Jak załagodzić trwający w Polsce konflikt? Debata Centrum Zimbardo
Jak uspokoić polityczny konflikt w Polsce? DEBATA Fundacji Pułaskiego i Centrum Zimbardo