Wszyscy korzystamy z logistyki każdego dnia, jednak niewiele osób zdaje sobie sprawę, jak szeroki jest zakres branży TSL. O tym, że studiowanie logistyki jest przyszłościowe, ponieważ jest to branża, która ciągle się rozwija, nie można się w niej nudzić, a praca w logistyce „wciąga”, rozmawiamy z Tomaszem Magoniem, Business Development Director w firmie EURO24, która jest partnerem kierunku Logistyka we WSIiZ.

Tomasz Magoń – ekspert w branży TSL z ponad dwudziestoletnim doświadczeniem. Jego kariera odzwierciedla szeroki zakres specjalizacji niezbędnych w dynamicznie zmieniającym się środowisku transportowym. Od 2003 roku, nieprzerwanie rozwija swoje kompetencje, zarówno w dużych strukturach korporacyjnych, jak i w ramach małych oraz średnich przedsiębiorstw. Jego praktyczne doświadczenie obejmuje zarządzanie w takich obszarach jak: transport drogowy FTL i LTL, przewozy time critical, przewóz towarów niebezpiecznych ADR, usługi kurierskie, systemy drobnicowe, logistykę magazynową oraz fracht morski i lotniczy. Jako Dyrektor Rozwoju Biznesu w firmie EURO24 odpowiada za ogólnie pojęty rozwój firmy w zakresie uruchamiania nowych działów i oddziałów, wprowadzania nowych produktów, rekrutacji specjalistów i menadżerów oraz rozwój działu spedycji.

Każdy z nas korzysta z logistyki na co dzień, choć często nie zdajemy sobie z tego sprawy. Jak Pan, z perspektywy praktyka, w prostych słowach opisałby czym jest logistyka?

– Do książkowej definicji, gdzie logistyka to proces planowania, organizacji, realizacji i kontroli przepływu dóbr od zakupu, poprzez produkcję i dystrybucję do ostatecznego klienta, w celu spełnienia wymagań rynkowych przy minimalnych kosztach i minimalnym zaangażowaniu kapitału – dodałbym aspekt biznesowy. Logistyka w biznesie to proces umożliwiający przedsiębiorstwom generowanie zysków, przepływy towarowe wiążą się z przepływami kapitału, od odbiorcy do dostawcy, od kupującego do sprzedającego.

Od jak dawna jest Pan związany z branżą logistyczną?

– Od 22 lat pracuję w branży, a wcześniej zdarzało mi się dorywczo dostarczać przesyłki kurierskie. Studiowałem pedagogikę, w logistyce znalazłem się dzięki mojej siostrze, która pracowała w międzynarodowej firmie kurierskiej. W branży TSL cały czas coś się zmienia, bo świat się zmienia, zmienia się sytuacja na granicach, zmienia się technologia, kiedyś jeździło się nie z GPS, tylko z papierowymi planami miast. Zmieniają się także ludzie, ich wymagania, problemy i trzeba się umieć do tego dopasować. Te zmiany pociągają za sobą konieczność wymieniania się kompetencjami.

Pełni Pan funkcję Business Development Director w firmie spedycyjno-transportowej EURO24. Czym zajmuje się Państwa firma?

– Kompleksową obsługą klientów w zakresie międzynarodowego transportu drogowego, lotniczego i morskiego. Szczególnie lubimy najbardziej wymagających klientów, którzy oczekują szybkiego czasu reakcji, niemal perfekcyjnej terminowości, przepływu informacji i ogólnie pojętej, najwyższej jakości świadczonych usług. Pracujemy z największymi firmami z branży automotive, branży produkcji lotniczej, chemicznej, automatyki przemysłowej.

Firma EURO24 jest partnerem kierunku Logistyka we WSIiZ. W związku z tym partnerstwem prowadzi Pan przedmiot „Negocjacje handlowe”. Co przekazuje Pan naszym studentom i jak czuje się Pan w roli wykładowcy?

– Staram się do minimum ograniczyć omawianie teoretycznych zagadnień i książkowych definicji, zajęcia prowadzę tak, jakbym przyuczał nowego pracownika, który zaczyna pracę w firmie. Definicje pojawiają się na pierwszych zajęciach – a już od kolejnych odgrywamy scenki grupowe i indywidualne, w których „bawimy się” w negocjacje, kupujemy, sprzedajemy, a później to omawiamy i wspólnie wyciągamy wnioski. Wykorzystuję również bieżące zdarzenia z życia firmowego, czyli np. mam spotkanie z potencjalnym, dużym klientem – razem przygotowujemy strategię negocjacyjną, mam jakieś trudne zadanie do rozwiązania – robimy burzę mózgów i szukamy rozwiązań. Zaliczenie przedmiotu również wymaga od studentów użycia wiedzy z zajęć – oceny i zaliczenie podlegają u mnie negocjacjom.

– Wykładowca, to za dużo powiedziane, ale jak już wspomniałem, zajęcia ze studentami traktuję jak uczenie nowych pracowników. Najbardziej lubię zajęcia z grupami studentów, z którymi wchodzę w interakcję, rozmawiamy, coś się dzieje. To są zajęcia, które motywują, i po których nie czuję się zmęczony. W naszej firmie mamy młody zespół i to jest podobny kontakt, ich też uczymy pewnych rzeczy, jak chociażby – ZADZWOŃ zamiast PISAĆ – bo młodzi ludzie mają problem komunikacyjny.  

Jak studia na kierunku Logistyka powinny przygotowywać absolwentów do przyszłej pracy?

– Uważam, że potrzebna jest szeroko rozumiana praktyka. Ważne jest także uczestnictwo w kołach naukowych, dodatkowych kursach i zajęciach, wszystko to dokłada kolejne cegiełki do zestawu kompetencji i umiejętności młodego logistyka. Każde dodatkowe zajęcie, czy to w formie pracy stałej lub dorywczej, nawet z pracy w sieci fast food, chociażby w przerwie wakacyjnej, można wyciągnąć sporo praktycznych umiejętności, które przydadzą się w logistyce. Tu trzeba trochę cierpliwości, swoją ścieżkę kariery należy budować w sposób zorganizowany i planowy. Niestety wielu młodych ludzi zupełnie tego nie wie i właśnie budowania tej ścieżki kariery powinni się nauczyć na studiach.   

Poruszę teraz temat, który od jakiegoś czasu zatacza coraz szersze kręgi, mianowicie – sztuczna inteligencja. Jaka jest jej rola w branży logistycznej?

– Szczerze – jeszcze nie wiem, jaka tak naprawdę może być rola AI w przyszłej logistyce, ale możliwości wydają się ogromne. Na razie mam wrażenie, że wszyscy się chwalą „EJAJEM”, zarówno firmy wdrażające tego typu rozwiązania, jak i te „stosujące” AI. Nie jestem jednak przekonany, że AI już zrewolucjonizowało branżę TSL. Brakuje na razie na rynku bardzo praktycznych zastosowań, dużo o AI się mówi, temat jest nośny i fajny marketingowo, ale jak przychodzi do zastosowania rozwiązania konkretnych problemów w pracy, okazuje się, że albo jest to bardzo drogie, albo czasem niepotrzebne, bo można znaleźć prostsze rozwiązanie.

– Staram się patrzeć na to co się dzieje obecnie z realizmem, równocześnie testując możliwości i szukając rozwiązań z udziałem AI. Sam używam w codziennej pracy AI do przyspieszenia procesów analiz różnego rodzaju, testujemy również AI w zbieraniu i analizie danych. Większość menadżerów w firmie używa wsparcia AI w codziennej pracy. Uczymy się tego i widzimy w AI potencjał. Ale te zmiany absolutnie nie dzieją się w takim tempie, jak to było zapowiadane. Logistyka jest analogowa, można ją obudować systemami wsparcia opartymi na AI, ale ciągle jesteśmy na etapie silnika spalinowego.

Czy według Pana Logistyka to ciągle branża przyszłości, dająca młodym ludziom szanse na atrakcyjną pracę?

– Zdecydowanie tak, ale jest to branża nie dla wszystkich. Wymaga pewnej samoświadomości, określenia swoich kompetencji i predyspozycji, nie każdy zostanie dobrym logistykiem. Ci którzy „połkną bakcyla” – pewnie zostaną w branży na lata, budując swoją karierę. Branża „wciąga”, każdy dzień może być inny. Fajne jest to, że z czasem przychodzą coraz lepsze pieniądze, jest to praca w międzynarodowym środowisku, dużo się w niej dzieje i nie ma nudy.

Jako pracodawca i menedżer w branży logistycznej – jakich cech i kompetencji szuka Pan u młodych ludzi rozpoczynających karierę w logistyce?

– Żyjemy w tak zmiennych czasach, że kluczowa jest dla mnie umiejętność uczenia się, tego szukam u kandydatów chcących wystartować w branży. Książki o logistyce sprzed 10 lat można spokojnie odstawić do muzeum i uczyć z nich przedmiotu „Historia logistyki”. Uczenie się w tej branży to proces ciągły, nie można się zatrzymać. Poza tym ważne dla mnie są otwartość na zmiany, umiejętność samodzielnego podejmowania decyzji, a będzie ich sporo. Ważna jest także otwartość na ludzi i zdolność komunikowania się (nie tylko poprzez bezosobowe komunikatory). Reszty kandydaci mogą się nauczyć, branża TSL nie jest aż tak skomplikowana, jakby mogło się wydawać.

– Teraz właśnie szukamy kandydata na płatny staż do działu handlowego. Jeśli ktoś lubi kontakt z klientami, lubi się w tym kierunku rozwijać, to zapraszamy.

Rozmawiała Anna Klee-Bylica, Rzecznik prasowy Wyższej Szkoły Informatyki i Zarządzania w Rzeszowie.