Mgr inż. Marcelina Strzępek-Gomółka
Asystent naukowo-dydaktyczny w Katedrze Kosmetologii. Opiekun kierunku Kosmetologia. W pracy naukowej zajmuje się badaniem właściwości biologicznych ekstraktów roślinnych oraz analizą związków chemicznych zawartych w ekstraktach. Prywatnie miłośniczka kryminałów.
Czy umyłeś/umyłaś dzisiaj ręce? To może uratować Twoje życie
W XXI wieku mycie rąk to powszechna, codzienna czynność, którą wykonują praktycznie wszyscy. Dziś ciężko to sobie wyobrazić, ale niecałe 200 lat temu nikt nie zdawał sobie sprawy z tego, w jaki sposób dbanie o higienę rąk może wpływać na zdrowie, a nawet życie człowieka.
Na początku XIX wieku szpitale nie dysponowały urządzeniami sanitarnymi, oświetleniem, ogrzewaniem, czy specjalnymi salami przeznaczonymi do wykonywania zabiegów medycznych. Lekarze wykonywali zabiegi, np. operacje, na łóżku szpitalnym,, na którym leżał pacjent, bez uprzednio odpowiednio wyczyszczonych i wysterylizowanych narzędzi chirurgicznych. Jeżeli w trakcie operacji coś upadło na podłogę, było podnoszone i nadal używane. Lekarz, zakładając biały fartuch, myślał przede wszystkim o tym, aby ochronić swoje ubranie przed zabrudzeniem – a nie o tym, by zachować sterylność. Ręce czyszczono jedynie po zabiegu i wykonywano tę czynność tylko dlatego, by usunąć z nich krew i płyny ustrojowe. Przed operacją nikt nie widział potrzeby mycia rąk.
Jak wyglądał rozwój dbania o higienę rąk w drugiej połowie XIX wieku?
W latach 50. XIX wieku wiedeński położnik Ignacy Semmelweis, asystent Pierwszej Kliniki Położniczej w Wiedniu, dokonał intersującego odkrycia. Zaobserwował on, że na pierwszym oddziale Kliniki, na którym kształcą się studenci i lekarze, umiera 10%
pacjentek, natomiast na drugim oddziale Kliniki, gdzie kształciły się położne, umieralność wśród pacjentek wynosi 2%. Semmelweis zauważył, że studenci i lekarze z pierwszego oddziału rozpoczynali pracę w prosektorium, a następnie przechodzili na oddział położniczy i przystępowali do badania kobiet bez mycia rąk. W 1847 roku wiedeński położnik wydał polecenie, aby lekarze i studenci (po wyjściu z prosektorium) czyścili ręce w chlorowanej wodzie. Okazało się, że umieralność pacjentek zmniejszyła się pięciokrotnie! Niestety, prace Semmelweisa dotyczące odkażania rąk oraz faktu, że przenosicielami śmiertelnej choroby – gorączki połogowej są nie myjący rąk studenci i lekarze – zostały skrytykowane na Kongresie Ginekologów w Paryżu. Wielu lekarzy nie zaakceptowało terapii Semmelweisa, co doprowadziło jego samego do – załamania nerwowego i obłędu.
Jakie odkrycie zapoczątkowało sterylizację w medycynie?
W roku 1867 odkryto bakterie odpowiedzialne za fermentację i gnicie, pozwoliło to chirurgowi Józefowi Listerowi połączyć te drobnoustroje z ropieniem ran pooperacyjnych. Lekarz zauważył, że stosowanie opatrunków z kwasem karbolowym znacznie poprawia wyniki leczenia. Dzięki temu wprowadził zasady stosowania kwasu karbolowego do sterylizacji narzędzi chirurgicznych, oczyszczania stołu operacyjnego i rozpylania kwasu w salach operacyjnych. Gdy okazało się, że kwas karbolowy jest drażniący dla skóry i błon śluzowych, zaczęto stosować inne środki. Warto również wspomnieć o Janie Radeckim, wrocławskim chirurgu, który jako pierwszy w Europie w 1887 roku zastosował sterylny strój operacyjny, składający się z fartucha, maski na twarz i głowę oraz bawełnianych rękawiczek.
Dzisiaj powszechnie wiadomo, jak istotna jest odpowiednia higiena. Przenoszenie drobnoustrojów za pośrednictwem skażonych rąk to główna przyczyna zakażeń bakteryjnych i wirusowych. Wiele wyników badań wskazuje na to, że wzmocnienie przestrzegania zasad higieny rąk pozytywnie wpływa na zwalczanie ognisk epidemiologicznych. Jest to odkrycie ważne zwłaszcza teraz, w dobie szerzącej się na świecie pandemii koronawirusa.
O czym należy pamiętać w dobie pandemii koronawirusa?
W czasie pandemii COVID-19 należy zwracać szczególną uwagę na prawidłowe i regularne mycie rąk. Najprostszą i najtańszą metodą ograniczenia liczby zachorowań jest mycie rąk za pomocą mydła. Prawidłowa higiena pozwala usunąć większość chorobotwórczych mikroorganizmów z powierzchni naszych dłoni, a dodatkowo jest to łatwa, powszechnie dostępna i tania metoda, która pozwala zapobiec zakażeniu. Pamiętajmy, aby umyć ręce po powrocie do domu z pracy bądź sklepu. Ważne jest mycie dłoni także przed rozpoczęciem gotowania, po kontakcie ze zwierzętami, po kichaniu, czyszczeniu nosa, skorzystaniu z toalety, po trzymaniu pieniędzy, po wyniesieniu śmieci oraz po kontakcie z osobą chorą lub pobycie w szpitalu. Należy także zwrócić uwagę na podstawowe zasady mycia rąk. Czynność ta wg Głównego Inspektoratu Sanitarnego powinna trwać 40-60 sekund i wyglądać następująco:
Dbanie o higienę rąk to codzienna i prosta do wykonania czynność, która może uchronić nas przed wieloma zakażeniami bakteryjnymi oraz wirusowymi. Konsekwencją niedostatecznej higieny są tzw. choroby brudnych rąk. Zaliczamy do nich np. wirusowe zapalenie wątroby typu A (WZW A), grypę, tasiemca, zakażenie bakterią E. coli, a także zakażenia gronkowcem i salmonellą oraz wiele innych. Podsumowując: myjąc ręce zapobiegamy chorobom, więc dbanie o higienę rąk to podstawa zdrowia.