Kolejka linowa nad Rzeszowem, a może… flota różowych taksówek, którymi kierowaliby kuso odziani – pan lub pani! To tylko dwa pomysły na własny biznes, jaki rzucili rzeszowscy studenci biorący udział w warsztatach w ramach Światowego Tygodnia Przedsiębiorczości w Rzeszowie.

Impreza trwała trzy dni. Gospodarzem obchodów „Tygodnia” na Podkarpaciu była Wyższa Szkoła Informatyki i Zarządzania w Rzeszowie. Patronat honorowy objął nad nią prezydent Rzeszowa Tadeusz Ferenc.

Jak pokroić ananasa?

– Z zakładaniem własnej firmy jest trochę jak… z krojeniem ananasa – uważa dr Paweł J. Dąbrowski, jeden z koordynatorów Światowego Tygodnia Przedsiębiorczości na WSIiZ – Na początku też nie bardzo wiadomo, jak sensownie się do niego dobrać. Kiedy jednak bardzo się tego chce…

Potwierdzili to także dwaj młodzi podkarpaccy przedsiębiorcy – Michał Schabowski i Krzysztof Benewiat, którzy wybrali taki właśnie sposób na życie. Ten pierwszy przyznał, że o własnej firmie marzył wręcz od dziecka i kiedy nadarzyła się ku temu okazja, długo się nie wahał. Dziś nie zmieniłby swojej decyzji sprzed blisko dwóch lat.

Młodzi przedsiębiorcy przestrzegali jednak swych młodszych kolegów:

– Nie zakładajcie firm, które będą sprzeczne z waszymi systemami wartości – mówi Krzysztof Benewiat – Nie znajdziecie wtedy w sobie odpowiedniej motywacji do pracy przezwyciężania trudności.

Mity bywają szkodliwe

Tym, co najczęściej zniechęca młodych ludzi od zakładania własnych firm, są: widmo szybkiej plajty i kłopoty ze zdobyciem kapitału na początek swej biznesowej przygody. Tymczasem – jak twierdzi dr Dąbrowski – to pierwsze, to w zasadzie nieuprawniony i szkodliwy mit.

– 66 proc. założonych firm przetrwa dwa i więcej lat, 50 proc. sześć lat, a 17 proc. zostanie zamknięta, mimo odniesienia sukcesu! – podaje wyniki amerykańskich badań.

Nie inaczej zdaje się być z finansowaniem własnego biznesu – zarówno tego, który dopiero chce się założyć, jak i jego dalszego rozwoju.

Dr Anna Miarecka i dr Marta Czyżewska zwracają uwagę, że kandydaci na przedsiębiorców, ale i ci już bardziej doświadczeni, szukają tu raczej tradycyjnych sposobów: kredytu bankowego, lub np. kredytu kupieckiego. Zapominają tymczasem, albo i nie mają o tym pojęcia, że polski rynek finansowy od dobrych kilku lat wzbogacił się o nowoczesne narzędzia finansowania i współfinansowania biznesu.

Spośród podkarpackich przedsiębiorców tylko kilka procent w ogóle o nich słyszało. Zetknęło się z nią jeszcze mniej. Pokazały to badania prowadzone przez naukowców WSIiZ.

Przybliżeniu innowacyjnych form finansowania poświęcony był ostatni, trzeci dzień Światowego Tygodnia Przedsiębiorczości. Uczestników konferencji gościł wówczas w miejskim Ratuszu, Tadeusz Ferenc. Kilka słów do uczestników wygłosił także Rektor WSIiZ – prof. Tadeusz Pomianek.

Młodzi Polacy jednak przedsiębiorczy…

Pomysły na własny biznes, rzucane przez uczestników warsztatów również zdają się przeczyć poglądowi, że to pokolenie młodych Polaków jest mniej przedsiębiorcze niż ich poprzednicy. To podobno ogólnoeuropejska tendencja, zwłaszcza w krajach zachodnich. A wpływa na to wysoki komfort cieplarniane warunki życia, w jakich się wychowywali.

Najwidoczniej młodym Polakom jeszcze do takiego stanu daleko. Może i szkoda, ale z drugiej strony… Chyba też na szczęście!

Fot. Adam Janusz (DKM)