Ile wolności gospodarczej powinno być, żeby żyło nam się dobrze? Czym ona w ogóle jest i jak ja zmierzyć? Między innymi o tych sprawach dyskutowali 7 grudnia 2015 roku wybitni specjaliści: jeden z najczęściej cytowanych polskich ekonomistów – prof. Jan Winiecki oraz członek Światowej Sieci Wolności Gospodarczej przy Fraser Institute w Vancouver – prof. Andrzej Kondratowicz. Spotkali się oni na debacie w Wyższej Szkole Informatyki i Zarządzania w Rzeszowie.

Cykl wykładów ZROZUMIEĆ ŚWIAT - prof. Jan Winiecki i prof. Andrzej Kondratowicz

W ramach obchodów 20-lecia swojego istnienia WSIiZ zorganizował kolejny wykład ekonomiczny z cyklu „Zrozumieć Świat”. Tematem, który tym razem wybitni specjaliści próbowali w przystępny sposób wyjaśnić młodym ludziom była wolność w gospodarce.

Wydarzenie odbyło się 7 grudnia w Klubie Akademickim IQ, w siedzibie uczelni.

Spotkanie otworzył Prorektor ds. Rozwoju i Współpracy WSIiZ dr Wergiliusz Gołąbek, przywitał gości i zaprosił prof. Kondratowicza do rozpoczęcia debaty. – Polacy kochają wolność, a przynajmniej często to deklarują – rozpoczął swoje wystąpienie prof. Kondratowicz. – Wolność gospodarcza jest częścią tej ogólnie rozumianej wolności – dodał. Zaznaczył, że to, w jakim stopniu występuje, ma wpływ na nasz dobrobyt, powodzenie producentów i konsumentów. – To, czy kraj osiąga sukcesy, czy nie, zależy od tego, ile tej wolności gospodarczej jest – podkreślił.

Ekonomista zaprezentował słuchaczom również 4 filary wolności gospodarczej: indywidualny wybór, swobodę wymiany handlowej, swobodę wejścia na rynek i konkurowania oraz bezpieczeństwo osób i ochronę ich własności.

Jak zmierzyć wolność gospodarczą?

– Próby zmierzenia wolności gospodarczej zaczęły się w 1984 r. – powiedział prof. Kondratowicz. Wtedy też rozpoczął się projekt „wolność gospodarcza świata”. Jak wyjaśnił, problemem tym zajęło się kilkudziesięciu czołowych światowych ekonomistów (w tym 3 noblistów). Potem należało jeszcze odnieść wynik do wartości innych zmiennych, których znaczenie jest dla ludzi ważne, a więc takich jak: wzrost gospodarczy, poziom GNP, dostęp do dobrej pitnej wody, czy też ubóstwo.

Ekonomista opowiedział też czym jest indeks wolności gospodarczej (IWG) w praktyce i o jego 5 podstawowych obszarach, którymi są: rozmiar rządu i opodatkowania, ochrona własności prywatnej i państwo prawa, dostęp do dobrego pieniądza, ograniczenia wymiany międzynarodowej, regulacje rządowe, czy też państwowe, rynku kredytowego, rynku pracy i działalności firm.

Jak wyjaśniał profesor, im większy rozmiar rządu i opodatkowania, tym mniej wolności gospodarczej. Większa ochrona własności prywatnej i państwo prawa wiążą się natomiast z większą wolnością gospodarczą. Jeśli chodzi o dostęp do dobrego pieniądza, to im jest on lepszy, tym wolność gospodarcza – większa. Z kolei większe ograniczenia wymiany międzynarodowej łączą się z mniejszą wolnością w gospodarce.

Jak wygląda ranking?

Prof. Kondratowicz w trakcie swojego wystąpienia przedstawił także jak wygląda mapa świata pod względem wolności gospodarczej. – Hongkong, Singapur, Nowa Zelandia, Szwajcaria, Zjednoczone Emiraty Arabskie, Mauritius, Jordania, Irlandia, Kanada, Chile, Wielka Brytania – wymienił światowych liderów w tej kwestii. – Najgorzej jest w Wenezueli – dodał. Na samym dole oprócz tego państwa znajdują się jeszcze: Libia, Czad, Syria, Argentyna, Algieria, Zimbabwe, Republika Środkowoafrykańska, Angola.

Profesor zwrócił też uwagę na mogące budzić zdziwienie pozycje niektórych państw: – Gruzja jest tu na wysokim, 12 miejscu, a USA na 16 – wskazał. – Do 2003 r. Stany Zjednoczone plasowały się zawsze w czołowej trójce – dodał. W przedstawionym rankingu Polska zajmuje 47 miejsce – za Rumunią i Bułgarią, ale przed takimi krajami jak Hiszpania, Belgia, Włochy, Francja i Węgry.

– Świat ogółem jest coraz bardziej wolny gospodarczo – podsumował. – W Polsce natomiast mamy obecnie bardzo delikatny, powolny wzrost – dodał. Ekonomista przeanalizował także wolność gospodarczą na świecie i w Polsce pod względem realizacji 5 wcześniej omówionych obszarów. Zwrócił uwagę na to, że sytuacja z dostępem do dobrego pieniądza w obu przypadkach jest dobra, natomiast bardzo duże są ogólnie rozmiary rządów.

Wolność gospodarcza a dobrobyt i rozwój

Prof. Kondratowicz zaprezentował również zależności pomiędzy poszczególnymi wskaźnikami. – Im kraj bardziej wolny, tym ma większy dochód per capita – zaznaczył. – Bardziej wolne państwa mają szybsze tempo wzrostu – kontynuował. – Trudno powiedzieć jednak, że ci bardziej wolni mają dużo więcej nierówności dochodowych niż ci mniej wolni – dodał.

Zwrócił uwagę również na to, że statystycznie więcej wolności gospodarczej idzie w parzę z większą wolnością polityczną, chociaż, jak podkreślił, nie wszędzie tak jest. Natomiast tam, gdzie jest więcej wolności gospodarczej, tam jest mniej korupcji.

– W bardzo wielu aspektach wolność gospodarcza rzeczywiście wychodzi nam na zmienną dobrze korelującą z innymi zmiennymi, co do których nie mamy wielkich wątpliwości, że chcielibyśmy je osiągnąć, a więc takimi jak: szczęśliwość, mniejsze ubóstwo, mniejsze rozwarstwienie (nie każdy akurat w tej dziedzinie, ale wielu), dostęp do dobrej pitnej wody – przedstawił. Poruszył też kwestię problemów prognozowania wolności gospodarczej. – Zależy ona od wielu decyzji politycznych. Te mogą nam ją rozchwiać, tak jak stało się to na Węgrzech – przytoczył przykład profesor.

Dyskusja

Po wykładzie odbyła się dyskusja pomiędzy prof. Kondratowiczem a prof. Winieckim. Drugi z ekonomistów zwrócił uwagę na potrzebę bezpieczeństwa działalności gospodarczej i ochrony własności. – Nie wystarczą dobre regulacje. Przedsiębiorca musi czuć się bezpiecznie – zwrócił uwagę i przywołał za przykład sytuację w Rosji.

Poruszył również problem dostępu do dobrego pieniądza i regulowania rynku kredytowego (które przejawiają się w obszarach wolności gospodarczej). – Jak możemy mówić w naszych warunkach świata darmowego niemal pieniądza, w głównych krajach gospodarki zachodniej? Czy my mówimy, że to jest „dobry pieniądz”, jeżeli on jest prawie darmo, czy też jest to pieniądz, który sprawia rozmaite kłopoty? – postawił pytanie. – Ponieważ jest to aktualna sprawa i dyskutują na ten temat w nieskończoność w mediach również znakomici praktycy i teoretycy, myślę, że warto by było zwrócić uwagę na istnienie tego problemu – zaznaczył.

Rozwój gospodarczy a wolność gospodarcza

– To nie jest tak, że istnieje pozytywna korelacja między poziomem rozwoju gospodarczego a wolnością gospodarczą i że jest to korelacja, która występuje w sposób ciągły – zauważył prof. Winiecki. Tu przytoczył spostrzeżenia F. Fukuyamy, który pokazywał, że jest szereg krajów, w których pod względem wolności gospodarczej nie jest dobrze, a mimo to ich tempo rozwoju gospodarczego i poziom PKB na mieszkańca są w miarę wysokie. – W związku z tym Fukuyama mówił o tym, że czasami niepotrzebne są instytucje bardzo dobre, ale wystarczą instytucje dostateczne – powiedział prof. Winiecki.

Przedstawił również swoje twierdzenie, będące „skorygowaniem” tego, co sądzi Fukuyama: – Ja się z tym zgadzam w odniesieniu do pierwszej fazy przemian strukturalnych, tzn. jak gospodarka się przekształca z gospodarki, którą nakręca rolnictwo do gospodarki, którą nakręca przemysł przetwórczy – na tym poziomie to nie jest specjalnie potrzebne. Natomiast jak przechodzimy na wyższy etap – przejście z gospodarki średniorozwiniętej do wysokorozwiniętej, to wtedy bardzo jest potrzebna wolność – podkreślił. – Jest tak dlatego, że te kraje, które jej nie mają w dostatecznym stopniu, i to nie tylko wolności ekonomicznych, napotkają na twardą barierę tego, co się nazywa barierą średniego rozwoju. One tego nie przeskoczą – dodał.

Tematykę tę prof. Winiecki podejmuje szerzej w swojej najnowszej książce pt. „Economic Development Strategies and Structural Change”, która powinna się ukazać już niebawem.

Prof. Kondratowicz zwrócił również uwagę na to, jak ważne są wartości kulturowe jeśli chodzi o tempo zmian wolności gospodarczej.

Słuchała pełna sala

Na debatę przyszło ponad 200 osób. Wśród nich blisko 100 stanowili uczniowie szkół licealnych. Po dyskusji profesorów nie zabrakło pytań z sali. Publiczność miała okazję do wymiany zdań z zaproszonymi gośćmi i skorzystania z ich wiedzy. Po raz kolejny WSIiZ wyszła naprzeciw wszystkim tym, którzy nie mogli osobiście wziąć udziału w debacie i transmitowała ją na żywo przez internet.

„Żeby przybliżyć ekonomię”

Debata z udziałem prof. Winieckiego i prof. Kondratowicza to już trzecia odsłona cyklu wykładów ekonomicznych pt. „Zrozumieć Świat”. Wyższa Szkoła Informatyki i Zarządzania w Rzeszowie organizuje je w ramach obchodów 20-lecia swojego istnienia, aby przybliżyć w przystępny sposób wiedzę na temat wybranych procesów i zjawisk ekonomicznych. Cały cykl swoim patronatem objął prof. Jan Winiecki.

Comiesięczne spotkania z wybitnymi ekspertami w dziedzinie ekonomii mają służyć budowaniu płaszczyzny wymiany poglądów i krzewieniu wiedzy z zakresu ekonomii. Skierowane są przede wszystkim do uczniów, studentów i pracowników rzeszowskich szkół oraz uczelni wyższych, a także wszystkich zainteresowanych problematyką współczesnych zagadnień ekonomicznych.

Zobacz zapis wideo z debaty
Zobacz zdjęcia z wydarzenia

Relacje z poprzednich spotkań w ramach cyklu "Zrozumieć Świat":
prof. Witold Kwaśnicki
dr Bohdan Wyżnikiewicz